Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 16 stycznia 2019 roku w sprawie o sygn. akt I ACa 475/18 podjął tematykę odpowiedzialności zwierzchnika za szkodę wyrządzoną przez podwładnego, przy wykonywaniu powierzonych czynności.
Sąd Apelacyjny w Katowicach w tym zakresie sformułował następujące tezy:
Odpowiedzialność na podstawie art. 430 k.c. jest niezależna od winy własnej powierzającego wykonanie czynności i została ukształtowana na zasadzie ryzyka.
Powierzający nie może uchylić się od odpowiedzialności wykazując brak swojej winy.
Wyłączona jest możliwość jego ekskulpacji poprzez wykazanie, że dokonał wyboru podwładnego starannie lub wyboru osoby zawodowo zajmującej się wykonywaniem określonego typu czynności (wykazanie braku „winy w wyborze” w rozumieniu art. 429 k.c.), czy też poprzez wykazanie, że przy wykonywaniu kierownictwa dochował należytej staranności, sprawując szczegółowy i prawidłowy nadzór nad wykonywaniem powierzonych czynności przez podwładnego (wykazanie braku „winy w nadzorze” w rozumieniu art. 427 k.c.).
Jednocześnie odpowiedzialność zwierzchnika powstaje z mocy art. 430 k.c. tylko wtedy, gdy szkoda jest wynikiem zawinionego zachowania podwładnego.
Stosownie do artykuł 430 k.c.:
Kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie, która przy wykonywaniu tej czynności podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby przy wykonywaniu powierzonej jej czynności.
Stan faktyczny
Przedmiotem sporu było żądanie zasądzenia zadośćuczynienia na rzecz pacjenta, który w wyniku wadliwie wykonanego w 2012 roku świadczenia medycznego (otwartego nastawienia złamania podudzia prawego ze stabilizacją wewnętrzną, następnie zakwalifikowanego jako „zdarzenie medyczne” w rozumieniu art. 67d ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta), doznał trwałych cierpień. Co istotne, w postępowaniu sądowym ustalono winę lekarzy, którzy wykonali u pacjenta operację. Stąd uznano, że zaszły przesłanki do zastosowania przepisów art. 430 k.c., art. 415 k.c. i art. 445 § 1 k.c.
Pacjent został zarejestrowany w NFZ na endoprotezę, z terminem zabiegu w 2030 roku. Zdaniem biegłego sądowego pacjent powinien rozważyć dalsze leczenie operacyjne celem próby skorygowania i naprawienia powstałej dysfunkcji w obrębie stawu skokowego i podudzia prawego. Sąd Okręgowy w Katowicach zasądził tytułem zadośćuczynienia kwotę 60.000 zł., a Sąd Apelacyjny w Katowicach to rozstrzygnięcie utrzymał w mocy.
Podstawa prawna
Zgodnie z brzmieniem przepisu art. 430 k.c., wyróżnić możemy trzy przesłanki, które muszą występować łącznie, aby możliwe było jego prawidłowe zastosowanie:
- niezbędne jest powierzenie czynności osobie będącej w stosunku podległości wobec podmiotu, który zadanie powierza,
- osoba, której zadanie powierzono ma bezwzględny obowiązek stosowania się do wskazówek swojego zwierzchnika,
- szkoda spowodowana przez podwładnego musi być zawiniona.
Odpowiedzialność zwierzchnika za szkodę dokonaną przez podwładnego ukształtowana została przez ustawodawcę na zasadzie ryzyka absolutnego.
Oznacza to, że powierzający nie może się obronić wykazując brak swojej winy. W związku z tym bez znaczenia jest wykazywanie należytej staranności w wyborze podwładnego (art. 429 k.c.) lub nadzorze podwładnego (art. 427 k.c.). Artykuł 430 k.c. stanowi odrębną podstawę odpowiedzialności, w związku z czym zastosowanie jednego z nich wyklucza zastosowanie drugiego. Sąd Apelacyjny w Katowicach przy tym wyraźnie podkreślił, że „odpowiedzialność zwierzchnika powstaje z mocy art. 430 k.c. tylko wtedy, gdy szkoda jest wynikiem zawinionego zachowania podwładnego”.
W orzecznictwie zaznacza się, że szkoda musi być wyrządzona w związku z powierzoną podwładnemu działalnością i czynnością prowadzoną w interesie zwierzchnika, a nie wykonywaną w interesie własnym bezpośredniego sprawy (tak: wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 30 października 2012 r., sygn. akt V ACA 436/12).
Jedną z przesłanek do zastosowania odpowiedzialności z artykuł 430 k.c. jest wina, która może mieć charakter umyślny jak i nieumyślny. Przy błędach medycznych z reguły mamy do czynienia z winą nieumyślną.
Za Sądem Apelacyjnym w Katowicach należy wywieść, że „wina nieumyślna ma miejsce, gdy sprawca przewiduje możliwość wystąpienia szkody, lecz bezpodstawnie przypuszcza, że tego uniknie albo też nie przewiduje tej możliwości, choć może i powinien ją przewidzieć. Wina nieumyślna oznacza więc niedbalstwo i jest w prawie cywilnym powiązana z niezachowaniem należytej staranności, ocenianej abstrakcyjnie i z uwzględnieniem zawodowego charakteru działalności sprawcy (art. 355 § 1 i 2 k.c.).”
Błędna diagnoza a wina
Lekarzowi błędnie diagnozującemu pacjenta czy niezgodnie ze sztuką medyczną wykonującemu leczenie, co do zasady przypisać należy winę. Czynność oddelegowania pacjenta do konkretnego lekarza przez szpital zatrudniający tego lekarza, stanowi powszechną praktykę funkcjonowania placówek szpitalnych. Sam lekarz powinien stosować się do ich wytycznych i kierownictwa. W konsekwencji, jak w omawianej sprawie, zawinienie lekarzy stało się podstawą odpowiedzialności szpitala (tutaj jego ubezpieczyciela) niezależnie od tego, że szpitalowi jako instytucji trudno było zarzucić bezprawność czy zaniedbanie w zakresie poprawności wykonania samej operacji.
Umowa o pracę a kontrakt
Sytuacja może być jednak odmienna, a na pewno nie tak jednoznaczna w sytuacji, gdy bezprawności dopuszcza się lekarz wykonujący swoją praktykę lekarską nie na umowie o pracę, lecz na podstawie kontraktu.
Kontrakty jako forma zatrudnienia na podstawie stosunku cywilnoprawnego, czy współpracy lekarzy z placówkami medycznymi, stały się w ostatniej dekadzie bardzo popularne i powszechne. Jako sposób na wyższe zarobki lekarzy czy poprzez elastyczny czas pracy „omijanie” rygorów prawa pracy.
Kontrakt w aktualnym stanie prawnym należy do kategorii umów cywilnoprawnych, a więc jego strony – lekarz i szpital – mogą ustalić jego treść według własnego uznania. W świetle przepisów prawa – lekarz staje się przedsiębiorcą, prowadzącym na własny rachunek i ryzyko działalność gospodarczą nastawioną na zysk, powstający ze „sprzedaży swoich usług klientom”. Jednym z „klientów” staje się w takim przypadku szpital. Nie można więc aktualnie wyłączyć sytuacji, gdy w zależności od charakteru i zasad współpracy szpitala i lekarza, może się okazać, że wina lekarza nie będzie przesłanką odpowiedzialności szpitala, lecz samego lekarza. A do relacji lekarz – szpital mogą mieć zastosowanie wskazane wcześniej przepisy (a wykluczone w niniejszej sprawie) z art. 427 k.c. czy art. 429 k.c.
Pamiętajmy bowiem, że o ile w umowie o pracę podporządkowanie pracownika względem pracodawcy jest naturalnym następstwem zawarcia takiej umowy, o tyle cechą szczególną umowy cywilnoprawnej (kontraktu) jest co do zasady równość jej stron względem siebie. Idąc tylko tym tokiem, w przypadku umowy cywilnoprawnej próżno szukać stosunku nadrzędności oraz w braku dodatkowych postanowień umownych wymogu stosowania się do wskazówek jednej ze stron. Właśnie w konsekwencji tego, w pewnych sytuacjach może się okazać, że szpital nie powinien być odpowiedzialny za błędy popełnione przez lekarza, jeżeli samemu szpitalowi z powodu jego własnych działań lub zaniechań winy przypisać nie można. Na przykład, jeżeli lekarz jedynie wynajmowałby gabinet i sprzęt, w budynku szpitala, gdzie przyjmowałby „swoich” pacjentów ?
Ryzyko absolutne?
Przepis art. 430 k.c. jest podstawą odpowiedzialności zwierzchnika za szkodę wyrządzoną przez jego podwładnego. Odpowiedzialność ta została ukształtowana przez ustawodawcę na zasadzie ryzyka absolutnego. Należy też pamiętać, że odpowiedzialność zwierzchnika nie wyklucza odpowiedzialności podwładnego jako osoby wyrządzającej szkodę, na zasadzie odpowiedzialności za czyn niedozwolony.
Natomiast odmienną kwestią jest to, że osoby wykonujące zawody medyczne także mogą być zatrudniane w placówkach szpitalnych zarówno na podstawie umów o pracę, jak i umów cywilnoprawnych. Ustawodawca ani w ustawie o działalności leczniczej, ani w ustawie o zawodach lekarza i lekarza dentysty nie wyłącza swobody wyboru lub organizacji form zatrudnienia, tak odnośnie pracowników medycznych, jak i samych szpitali (i innych placówek medycznych).
apl. adw. Marcin Hausman