Adwokaci i radcowie prawni KBPP reprezentowali jako pełnomocnicy procesowi gminną spółkę komunalną w procesie sądowym o zapłatę wytoczonym przez członków konsorcjum będącego generalnym wykonawcą jednej z większych swego czasu samorządowych inwestycji sportowo-rekreacyjnych na terenie kraju. Rzecz w tym, że konsorcjum nie wykonało zadania, porzuciło budowę, a domagało się wynagrodzenia.
Sprawa zakończyła się pełnym sukcesem, tj. najpierw Sąd Okręgowy oddalił w całości powództwo przeciwko spółce komunalnej, a następnie Sąd Apelacyjny utrzymał korzystny dla spółki komunalnej wyrok w całości w mocy.
Przymiot „arcysprawy” oddaje istotę rzeczy poprzez pryzmat szeregu kryteriów tak ilościowych, jak i jakościowych.
12,5 letni spór z konsorcjum
Postępowanie sądowe trwało 12,5 roku, przy czym czas trwania nie wynikał z jakiejkolwiek przewlekłości działania, zaniechania, czy okresów zawieszenia lub innej bezczynności kogokolwiek. Po prostu skala i rozmiar sprawy wymagały aż tak długiego postępowania sądowego (w dwóch instancjach).
Połączone do wspólnego rozpoznania liczne powództwa zawierały szereg roszczeń, których zsumowane wartości wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w płatności tworzyły finalnie zagrożenie finansowe dla pozwanej spółki komunalnej na łączną kwotę około 65 milionów złotych.
Powodowie – członkowie konsorcjum, dochodzili kary umownej za odstąpienie od umowy, utraconych korzyści, a także wynagrodzenia za: roboty budowlane, w tym za roboty dodatkowe, za pozostawione na placu budowy niewbudowane urządzenia i materiały, za koszty inwentaryzacji oraz zabezpieczenia placu budowy przez zimną.
Rozliczenie inwestycji samorządowej
Sprawa dotyczyła rozliczenia przerwanej realizacji inwestycji polegającej na wybudowaniu i wyposażeniu centrum sportowo-rekreacyjnego składającego się z szeregu budynków kubaturowych oraz terenów urządzonych, w tym krytej pływalni (aqua-parku) z szeregiem basenów, zjeżdżalni, saun, kriokomory, kortów do squasha, siłowni, sal do fitnessu, halli widowiskowo sportowej dostosowanej do znacznych wydarzeń sportowych i kulturalnych, hotelu, restauracji, pomieszczeń biurowych, parkingów, boisk zewnętrznych, ogrodzeń, murów oporowych, a także potoku, którego uregulowanie wraz z kaskadą również stanowiło element zadania inwestycyjnego.
Inwestorem była gminna spółka komunalna powołana do stworzenia, a następnie zarządzania przedmiotowym centrum sportowo-rekreacyjnym.
Wyłoniony w przetargu nieograniczonym generalnym wykonawcą było konsorcjum pięciu firm, które dodatkowo zatrudniało jawnie, zgodnie z umową, ale też w sposób utajony przed inwestorem, ponad 100 rożnych firm podwykonawczych.
Wielość i różnorodność podmiotów wykonawczych przekładała się na liczne problemy organizacyjne, skutkujące finalnie brakiem realizacji prac w terminie przez konsorcjum, zejściem wykonawców z placu budowy, a także złożeniem przez inwestora i generalnego wykonawcę konkurencyjnych oświadczeń o odstąpieniu od umowy o roboty budowlane.
Ta mnogość podmiotów miała również odzwierciedlenie w procesie sądowym, do którego poszczególni wykonawcy przystępowali w charakterze powodów w różnym czasie oraz w zakresie rożnych roszczeń, podmieniani następnie przez syndyków masy upadłości tychże podmiotów, a finalnie także przez dalszych nabywców (cesjonariuszy) wierzytelności.
Postępowanie dowodowe
Należy również dodać, że do akt głównych sprawy zostały dołączone akta kilkudziesięciu innych (rozpoczynanych i kończonych równolegle w trakcie trwania sprawy głównej) procesów sądowych dotyczących sporów sądowych z udziałem inwestora, generalnego wykonawcy, szeregu podwykonawców. W ten sposób dla rozstrzygnięcia tej sprawy znaczenie miały nie tylko dowody przeprowadzone bezpośrednio, ale również setki dowodów (w tym liczne opinie biegłych sądowych) przeprowadzonych w sprawach powiązanych.
Wytworzyło to szereg praktycznych problemów na gruncie takich instytucji polskiego postępowania (procesu) cywilnego, jak współuczestnictwo procesowe (szczególnie tzw. współuczestnictwo konieczne), następstwo prawne, zasada bezpośredniości, prawomocność rozszerzona, zawisłość sporu (lis pendens), pełnomocnictwo procesowe dla osoby prawnej, czy legitymacja procesowa. Przedmiotowe postępowanie sądowe z pewnością byłoby dobrym polem badawczym dla Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego.
Finalnie akta sprawy liczyły około 70 tomów samych akt głównych, a także podobną ilość tomów akt przyłączonych, oraz dodatkowo podobny ogrom załączników do akt sądowych. Taka ilość materiału procesowego jest dla postępowań cywilnych gospodarczych zupełnie ekstraordynaryjna i niewątpliwie miała decydujący wpływ na długość trwania procesu. Szczególnie biorąc pod uwagę, że przesłuchanych (częstokroć dwukrotnie) było kilkudziesięciu świadków oraz biegłych, a zsumowany czas trwania wszystkich rozpraw sądowych przekraczał 100 godzin. Łączna objętość złożonych przez KBPP pism procesowych, choć zwięzłych dla poszczególnych kwestii, przekraczała zaś 1.000 stron formatu A4.
Przyczyną tej niesamowitej złożoności i zawiłości postępowania dowodowego było nagłe przerwanie skomplikowanej inwestycji de facto w środku jej realizacji, z setkami rozpoczętych i niezakończonych frontów robót, przy braku wspólnej i wiarygodnej inwentaryzacji przerwanych prac, w tym braku stosownych obmiarów. Nakładały się na to błędy oraz wady wykonawcze w wielkiej skali, a także fragmentaryczna dokumentacja wykonawcy wzbudzająca szereg wątpliwości, skutkujących niezależnym postępowaniem karnym dotyczącym podejrzenia poświadczenia nieprawdy w dokumentacji odbiorowej. Wątków o charakterze potencjalnie kryminalnym (świadome dewastacje, tajemnicze zniknięcia, wzajemnie sprzeczne oświadczenia co do wykonania danych zakresów prac, zagrażające bezpieczeństwu wadliwości prac) w przedmiotowej sprawie nie brakowało.
Udział w postępowaniu dowodowym miało szereg rzeczoznawców i biegłych budowlanych, opiniujących na zlecenie Sądu bądź stron postępowania, w tym dwie czołowe polskie Politechniki oraz jeden Uniwersytet. Odmienność metodyki oraz wyników prac poszczególnych jednostek naukowo-badawczych była tak wielka, że również w tym aspekcie przedmiotowa sprawa powinna stanowić swoisty „poligon badawczy” dla wypracowania właściwych wzorów i standardów sporządzania specjalistycznych opinii budowlanych.
Natomiast Prawnicy KBPP wraz z grupą wrocławskich inżynierów rzeczoznawców wypracowali zaś autorską metodę rozliczania tego typu spornych przerwanych inwestycji budowlanych, w oparciu o tzw. kosztorysy różnicowe oraz tzw. współczynnik „sprowadzenie wartości rynkowych do wartości umownych (przy umownym wynagrodzeniu ryczałtowym) w oparciu o wzajemne proporcje zakresów rzeczowych wynikające z kosztorysu inwestorskiego”. Pozostajemy w przekonaniu, że ta metoda mogłaby znaleźć liczne zastosowanie przy innych sporach inwestycyjnych, tj. po prostu stać się jednym z rekomendowanych modeli ustalania rzeczywiście należnego wykonawcy wynagrodzenia.
Kwestie materialnoprawne
Najważniejsze zagadnienia miały jednak charakter materialnoprawny. Dotyczyły one możliwości uznania zarówno złożonego przez generalnego wykonawcę żądania udzielenia przez inwestora gwarancji zapłaty, jak i oświadczenia o odstąpieniu od umowy, jako instrumentalne, sprzeczne z zasadami współżycia społecznego oraz społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa, a przez to bezskuteczne.
Celem możliwości zastosowania dyspozycji art. 5 k.c. należało w postępowaniu dowodowym odtworzyć i wykazać przyświecającą wykonawcy motywację, za pomocą szeregu dowodów bezpośrednich, pośrednich, poszlak, domniemań faktycznych, z wykorzystaniem doświadczenia życiowego i branżowego oraz logiki sytuacyjnej. W postępowaniu cywilnym, gdzie mamy kontradyktoryjny spór równorzędnych podmiotów prywatnych jest to niezwykle trudne, zazwyczaj niemożliwe, inaczej niż w postępowaniu karnym, gdzie dysponujący przymusem państwowym oraz szeregiem instrumentów śledczy mogą właśnie przy użyciu tych elementów ustalać ciągi zdarzeń umożliwiające ich motywacyjną ocenę.
Lista istotnych zagadnień prawnych pojawiających się w przedmiotowym postępowaniu była naprawdę długa, a najważniejsze z nich dotyczyły takich instytucji i zagadnień jak: (i) skutki cesji (przelewu) wierzytelności pieniężnych dla akcesoryjnych uprawnień prawokształtujących, (ii) wejście w prawa zaspokojonego wierzyciela a roszczenia regresowe, (iii) dopuszczalność potrąceń wierzytelności względem upadłego w procesie cywilnym z powództwa syndyka masy upadłości, (iv) statusu podatku VAT jako elementu wynagrodzenia w sytuacji nieodprowadzenia i przedawnienia podatku VAT, (v) solidarnej odpowiedzialności inwestora za wynagrodzenie podwykonawców, (vi) instytucji gwarancji zapłaty w umowie o roboty budowlane, (vii) podzielności umowy o roboty budowlane, (viii) skutków odstąpienia od umowy o roboty budowlane, (ix) pokwitowania spełnienia świadczenia niepieniężnego, (x) dopuszczalności kumulowania kar umownych za opóźnienia cząstkowe oraz za opóźnienie finalne, i wielu, wielu innych.
Inwestycja społeczna
Najważniejsze przy tym pozostaje, że ważna samorządowa inwestycja służąca tysiącom mieszkańców i turystów (także profesjonalnym i amatorskim, w tym młodzieżowym sportowcom) została w całości wykonana, ale i „obroniona” przed krytyczną dla jej losów skalą roszczeń finansowych, które na pozór zasadne i udokumentowane, były w rzeczywistości po prostu niesłuszne i niesprawiedliwe, a wykazanie tego wymagało ponad 10 lat ciężkiej pracy zespołu prawników oraz inżynierów.
Porównaj wpis: Instytucje publiczne
